sobota, 17 grudnia 2011

Podwójna Mary Sue i przechodzący obok Dumbledore

Witajcie!

W tym tygodniu analiza wyjątkowo krótka, bo i opko zakończyło swój żywot po jednym rozdziale. Ale za to jak rozkosznie zakończyło – zapewniamy, że ostatnie zdanie usatysfakcjonuje każdego miłośnika blogaskowych absurdów. Zanim ten koniec nastąpi, napotkamy aż dwie Mary Sójki, w tym jedną z samoczynnie podskakującym biustem, przejedziemy się do Hogwartu w kabinie toaletowej,dowiemy się, dlaczego Ron jest ciepły i co świadczy o byciu córką Voldemorta.

Adres analizowanego bloga: http://kamciaa516.blog.interia.pl/
Analizowały: Koona i Dżul


Ogień i Woda
Oboje niczym lód i ogień, niczym cieńi blask, jak niebo i grom… - tak różni, a zarazem tak podobni…
Jak pies z kotem?
*jedną rękę trzyma w ognisku, a drugą w wiaderku z lodem* Hm, dziwnie, nie zauważam podobieństwa.

O, o, wierszyk, ale jazda!
Przepowiednia, czy wesoła tffoorchostch?
Tffoorchostch z elementami prekognitywnymi.
W murach potężnego zamku
Szkoły Magii – Hogwartu
Zaczyna się ta historia
Która nigdy nie znajdzie końca
Błąd, znalazła swój koniec (był w szufladzie z bielizną, zaraz pod trupem logiki) już po jednym rozdziale.
Może właśnie o to chodziło? Żeby historia dramatycznie urywała się w połowie? Albo Kanon w końcu nie zdzierżył i pochował zakończenie razem z zimnym trupem aŁtoreczki.

Dwa domy od wieków skłócone
Ach, Szekspirem lecimy.

A wśród uczniów: dwie postacie
W chaosie zagubione
On, blondyn wyniosły i próżny
Ona brunetka – on od niej tak różny
Jest brunetką - czy jest potrzebne jakiekolwiek inne określenie? Też myślę, że nie.
Brakuje koloru oczu! I jak ja ją teraz wyróżnię w tłumie?!

Wspólny cel- Voldemort
Miłość i Zdrada
Ból i Cierpienie
Grunt to mieć wspólny cel. Zwłaszcza zdrada dobrze wróży ich związkowi.
To tylko umocni ich związek z przepowiedni.

BoChaterowie:
Hermiona Granger
Jest śliczną dziewczyną okasztanowych włosach.
Zalety: mądra, przyjacielska, oddanaprzyjaciołom.
Wady: zbytnio się przechwala.
Dodatni modyfikator +4do rzutu k10, jeśli w pobliżu znajduje się przyjaciel. Za to dostaje -3, jeśli w pobliżu znajduje się Tu Loffer, któremu próbuje zaimponować *pociąga nosem i poprawia nerdowskie okulary*

Przyjaciele:
Harry
Ron
Ginny
Malfoy Ahaaaa...
Chłopak: brak
Ona ma już chłopaka,tylko jeszcze o tym nie wie.

Ma kogoś na oku: tak

Harry Potter
Jest przystojnym Gryffonem ozielonych oczach.
Zalety: czuły, przyjazny, odważny.
O, Harry nie ma żadnych wad! Facet idealny.

Przyjaciele:
Hermiona
Ginny
Ron
Cho
Wrogowie:
Draco Malfoy
Dziewczyna: podoba mu się Ginny.
A to nie powinno być w rubryczce “ma kogoś na oku”? Bo w ten sposób zostałyśmy pozbawione rozrywki związanej ze zgadywaniem w kim durzy się Harry.
On jest postacią poboczną, nie może odwracać uwagi od dylematów Hermiony.

Ron Wesley
Jest ciepłym i przyjacielskim rudowłosym chłopakiem. zawsze jest przyprzyjacielach jeśli tego potrzebują.
Jeśli go nie potrzebują, siedzi samotnie w kąciku.
Przyjacielom służy dobrą radą i silnym ramieniem, przyjaciołom za to nie bardzo.

Zalety: ciepły, oddany, towarzyski
“Ciepły” w znaczeniu“ma stałą temperaturę ciała powyżej 36,6 st. Celsjusza” czy “jest gejem”?

Wady: boi się pająków.
Rzeczywiście, ogromna wada! *dopisuje do swojej listy cech idealnego Tru Loffera: “Uwielbia pająki.”*
Dziewczyna: podoba mu się Heriona.

Draco Malfoy
Jest zwinnym i sprytnym chłopakiem oblond włosach i niebieskich oczach.
Zalety: spryt i zwinność.
Wady: obraża ludzi.
Przyjaciele: Hermiona Granger, KateMonson, wszyscy slizgoni.
Wrogowie:Harry Potter, Ron Wesley, Olivier Wood.
Dziewczyna: nie ma. podoba mu sięHermiona i Kate.
Hell yeah! Ciekawe, czy w tym rozdziale załapiemy się na pojedynek o Tru Loffera.

Kate Monson
Jest sliczną dziewczyną o brąząwychwłosach i pieknych, dużych, zielonych oczach.
Od razu widać, że ma większe zadatki na naczelną Mary Sue, niż Hermiona: znamy także kolor jej oczu,a nie tylko włosów.
Przynajmniej jakaś cecha odróżnia ją od Hermiony.

Przeniosła się do Hogwartu i trafiłado Gryfindoru.
Przeprowadzka do nowej szkoły - jest.

Ciekawostki: jest w wieku HarregoPottera.
Tak samo jak Ron,Hermiona, Malfoy i reszta ludzi z ich rocznika... Oh wait, w sensie, że co do sekundy?
Pewnie są bliźniętami rozdzielonymi zaraz po narodzinach.


Od samego początku ma z wszystkimi dobre relacje oprócz Hermiony, która jest o nia zazdrosna.
Zalety: mądra, utalentowana, zabawna,sprytna.
Kolejny ideał się znalazł. Pewnie jeszcze umie rysować stopami, odbijać piłkę nosem i włosy na łydkach jej nie rosną.
“Does abstract painting
Practises yoga
And brews her own beer
And really like making home movies
And suffers neck down alopecia”, niczym w piosence Tima Minchina?
Czytasz w moich myślach. :D

Przyjaciele: Olivier Wood, HarryPotter, Ron, Ginny, Hermiona (ona sama uważa że Hermiona jest jej przyjaciółką lecz Hermiona jest o nią zazdrosna)
Klasyczne frenemies.

Chłopak: narazie nie ma. Podoba sięwszystkich chłopakom.
Teraz pozostaje tylko wybrać najlepszego.
Czyli mamy Malfoya rozdartego między Hermi a Mary Sue, Mary Sue rozdartą między wszystkimi i Hermi rozdartą między kimś, a nienawiścią do Mary Sue.

Olivier Wood
Jest jednym z graczy quidditch.Piękny brunet o ciemnych oczach. Jest towarzyski i uprzejmy.
Ciekawostki: Zakochał się w KateMonson. Na poczatku nie -szczęśliwie zakochany a później to się okaże ;)
Płonę z ciekawości.

Zalety: bystry, przyjacielski iciepły.
Jak Ron. Powinni założyć “Hogwarckie Stowarzyszenie Ciepłych”.
Tak! Wywiesić tęczową flagę na szycie Wieży Astronomicznej i raz w tygodniu organizować spotkania w Pokoju Życzeń! ^^ *nuci cichutko “It’s okay to be gay”*

Przyjaciele: Harry Potter, KateMonson, Hermiona Granger, Ron Wesley, Ginny Wesley.
A gdzie informacja o posiadaniu dziewczyny? Coś tu śmierdzi...
Nie no, wszystko jasne.Najpierw zakochał się w Marysi, a potem okazało się, że jest “ciepły”. Nie wywnioskowałaś tego po wcześniejszych informacjach?
Teraz już rozumiem.Gratuluję doskonałej dedukcji, detektywie Koono.

Roździał I
No tak... "Roździał".

Tajemniczy sen ...

Peron 9 3/4. To tutaj Harry jak coroku spotkał swoich przyjaciół. Ron i Hermiona przybyli prędzej i zajeli już miejsce w wolnej kabinie pociągu.
To się przedział nazywa. Ale nieznajomość słowa świadczy o braku kontaktu aŁtorki z pkp, a tego zazdroszczę.
Może została dla nich już tylko kabina - ta z toaletą.

Hermiona i Ron bardzo się zmienili,wydorosleli. Dziewczyna szczególnie ucieszyła się na widok Harrego.
Jej zaokrąglony przez wakacje biust radośnie podskoczył.
Wyobraziłam sobie stojącą spokojnie Hermionę z samorzutnie podskakującym biustem. Widok wart milionów monet.

Przywitała Go czułym uściskiem i tajemniczym uśmiechem.
Harry jest prawie jak Voldemort - kiedy nie wymieniają jego imienia, to nawet dotyczące go zaimki są z dużej litery.

-Co u Was (a nie, jednak wszyscy tak mają) nowego?-zapytał zaciekawiony i uradowany Harry.
-Jak co roku.- odpowiedział Ron.
-Zabieraj swojego kota od mojego szczura-krzyknał póżniej Ron.
-Znowu sie zaczyna.- śmiał się Harry.
Rozmawiali tak aż do wieczora.
No to sobie pogadali.Zapętliło im się?
Wolałabym, żeby milczeli, niż rozmawiali w taki sposób.

W Hogwarcie, jak co roku, dyrektor wygłosiłswoją mowę przywitalną. Aż tajemniczym głosem zaczął mówić:
Zmianą głosu zaznaczył,że dopiero teraz podejmie temat, dla którego zgromadził wszystkich na uczcie.

-Chciałbym Wam kogos przedstawić,lecz zanim to zrobie, chciałbym wam troche opowiedziec o tej osobie.
Osoby, które mają alergię na nadmiar zajebistości, prosimy o opuszczenie sali i zgłoszenie się po leki do pani Pomfrey.

Jest młodą, madrą i utalentowanąuczennicą. Jest na 5 roku. Przybyła do nas z daleka, bo aż z Kanady.Przedstawiam Wam... Katerine Monson.
Ma sale weszła piękna, szczupła dziewczyna o ciemnych włosach i pięknych głębokich czarnych oczach.
Które w tajemniczy sposób zmieniły kolor od czasu opisu, w którym były zielone.
Błagam, czytałaś“Zmierzch”, widziałaś “Zmierzch” i śmiałaś się ze “Zmierzchu”, powinnaś wiedzieć do czego prowadzi zmienny kolor oczu.
Ech, zajebista Mary Sue- ciebie to nawet specjalnie przedstawią na uczcie powitalnej w Hogwarcie...

Wszyscy chłopcy zaczeli gwizdać i klaskać na widok tak pięknej dziewczyny. Nawed Malfoy stał na początku kolejki aby się zapoznać z nową uczennicą.

-Wcale nie jest taka ładna- rzuciła głośno Hermiona.
Tak, zrób z Hermiony wredną sukę, która chce mieć status największej laski w szkole. Chociaż kto wie, może w czasie wakacji jej zeszło z mózgu, a przeszło w figurę.
Teraz się wyjaśniło czemu jej cycki samorzutnie podskakują - to mózg zsunął się do klatki piersiowej i teraz próbuje wrócić na miejsce.

-Chyba jestes ślepa- odpowiedział oschodzący od stołu Olivier Wood.
-Bardzo śmieszne- krzykneła za nim.
Hermiono, to nie był żart.

Tiara prydziała(Pierdząca Tiara!) wybrała na jej dom Gryffindor.Hermiona była wściekła.
Na zajutrz na pierwsej lekcji dziewczyna pokazała że nie tylko jest ładna ale i mądra i inteligentna.
Bo jak wiadomo mądrość i inteligencja są bardzo zróżnicowanymi pojęciami.

Jako pierwsza zamieniła pajaka wmysz.
-20 punktów dla Gryffindoru,gratuluję pani Monson.- dodał nauczyciel.
To nie powinna być nauczycielka - profesor McGonagall?
No, bardziej mi to pasuje na lekcję transmutacji, niż zaklęć, wiec masz rację. W ogóle, nie za proste to zadanie jak na 5. klasę?

-Dziękuje- odpowiedziała skromnie dziewczyna.
-Niedojże (ale za to usłyszę) że jest najładniejszą dziewczyną w szkole to jeszcze jest inteligentna- mówił Malfoy swojemu kumplowi.
- I te szerokie biodra... chcę z nią płodzić dzieci, ma doskonałe geny!

Na drugiej lekcji także była lepsza niż Hermiona.
-Heminium to roślina która rosnie w Chinach. Bardzo żadko można ja spotkać. Ma działanie uzdrawiające.
Tako rzekłam!
A tak na serio - po kiego grzyba tu to zdanie z dupy?
Pewnie próba naśladowania opisów lekcji z książek. Nieudana.

Na innych lekcjach dziewczyna wykazywała się takim samych poziomem wiedzy.
Na każdych zajęciach zgłaszała się i poważnym tonem mówiła “Heminium to roślina, która rośnie w Chinach. Bardzo rzadko można ją spotkać. Ma działanie uzdrawiające.”
Najważniejsze, to być specjalistą w jakieś dziedzinie.

Hermiona była wściekła.
Po lekcjach dziewczyna zabrała książki i zakuwała w salonie Gryffonów chyba do dziesiątej. Juz miała wspać kiedy do sali wpadła Kate z Olivierem.
W jaki sposób Puchon dostał się do pokoju Gryfonów? On też napadł na Grubą Damę?
Słonko, świeżo pasowana Gryfonka go wpuściła. Myślę, że wykazałaby się podobnym brakiem oporów, gdyby chodziło o damskie dormitorium.
Nie mogłaby. Kiedy jakikolwiek przedstawiciel płci brzydkiej próbował wejść do żeńskiej sypialni,schody do niej prowadzące zmieniały się w zjeżdżalnię. True story. Co do wejścia do salonu, to też nie było takie proste.

-To ja juz pójdę.- powiedział Wood.
Parafrazując: run, you’re too good for her.

Kate podeszła do siedzącej na fotelu Hermionie.
- Z czego się uczysz?
-Z eliksirów, przecież jutro jest sprawdzian.- powiedziała zirytowana dziewczyna.
Aha, sprawdzian. Przez całe 7 tomów Harry’ego Pottera, ani razu nie ma wzmianki o takiej formie sprawdzania wiedzy uczniów.

-Upppssss... zapomniało mi się...-powiedziała Kate.
-To ja juz pójdę-powiedziała nowa Gryffonka.
Trochę jak mały wódz Wielki Niepokój z komiksu Baranowskiego.

Na lekcji eliksirów odbył się zapowiedziany sprawdzian.
Snape czytał oceny:
-Ron Wesley dwa
-Draco Malfoy trzy
-Potter trzy
-Hermiona Granger pięć
-Panna Monson cztery
Po raz kolejny - kiedy to polski system oceniania przedostał się do Hogwartu? Czyżby Giertych po nieudanych reformach edukacji w Polsce postanowił zrewolucjonizować magiczny świat?

Hermiona bardo się cieszyła że dostała lepszą ocenę niż Kate Monson.
-Gratulacje Hermi- krzykneła Kate do Hermiony.
Rozwinęła przy tym wielki, kolorowy transparent, a ku przerażeniu Snape’a z sufitu posypało się konfetti.
Różowe i pachnące truskawkami.

Hermiona bardzo się zdziwiła, jej największy wróg jej gratuluje.
Wiedz, że coś się dzieje.
Motto życiowe Kate brzmi: “I don’t have enemies. If you think that you’re my enemy, congrats, you don’t exist.”

Od osoby która wydawa ła się jej podła,głupia, chamska dostała gratulacje.
W ciągu tego jednego dnia i trzech wymienionych ze sobą zdań, Hermiona zdążyła poznać charakter Mary Sójki na wskroś.
Nikt się nie oprze sile“Friendship”.

Miała racje ogromnie się myliła.
Dżul, to zdanie musimy dodać do naszej kolekcji oksymoronów.
Albo to jest interaktywne opko i czytelnik sam może zdecydować, którą opcję woli.

A teraz, uwaga, czajcie tę akcję, bo jest powodem, dla którego wrzuciłyśmy to opko na ruszt:
Po lekcjach Hemiona spotkała Rona iHarrego na podwóżu.
Na bogów i pomniejsze bóstwa! Gdzie?!

-Co robicie?- zapytała.
Harry patrzyła na nią tak jakby cośsię stało, tak jakby nie była już jego przyaciółką.
-Harry co się dzieje?- zapytała
-Śniło mi się, że Voldemort jest twoim ojcem.
-Hahaha - smiała się Hermiona.
-Ale posłuchaj to wszystko wyjaśnia.Twoje zdolności wiedza...
Nie, Harry, ona się uczy, a nie włóczy po zamku.

-Moimi rodzicami są mugole a Voldemort...
-A Voldemort to twój ojciec-odpowiedział Dumbledore
-Co pan tu robi?- krzyczała Hemiona.
-Ja przechodiłem.
To ja przepraszam *Koona oddaliła się, niczym mały wódz Wielki Niepokój*. To zakończenie nie wymaga chyba żadnego komentarza.
Najlepszy sposób odkrycia, że jest się córką Voldemorta ever! Tego nic nie przebije.

3 komentarze:

  1. Z opóźnieniem, bo z opóźnieniem, ale doczytałam zaległe analizy. I tak - jakby zebrać razem komentarze, to będzie ich więcej, niż tego... No, z braku lepszego słowa powiem, że opowiadania =]
    Ale Dżul, na miłość Goruma, skąd wziął się pomysł, że Oliver Wood (kapitan drużyny Gryfonów, jakby nie patrzeć) miały być Puchonem??

    OdpowiedzUsuń
  2. Końcówka zabójcza! "Ja przechodiłem". Nie mogę przestać się śmiać. Miałyście rację - to zdanie satysfakcjonuje :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj coś słabo tu z komentarzami, trzeba średnią podnieść ;]
    Mnie analiza rozwaliła, choć gdyby nie wasze komentarze to chyba by mi mózg uszami zaczął wypływać... dzięki Borowi że to takie krótkie było, bo chyba jednaj bym nie wytrwał takie stężenia marysuizmu ^^

    "Po lekcjach Hemiona spotkała Rona iHarrego na podwóżu."
    Mnie tu bardziej zastanawia ten 'iHarry' - jakaś mobilna wersja Pottera? Może Apple razem z Giertychem podbija świat magiczny?

    Pozdrawiam serdecznie! :)
    Zelaznostopy
    hasło: ssasessa. Tia, to opko ssie. Mocno.

    OdpowiedzUsuń